oświeciło nas :)
A było tak:
A było tak:
(a dokładnie 10 maja) odkąd cośkolwiek zaczęło się dziać na budowie :)
Zleciało nie wiadomo kiedy. To co najważniejsze już jest i widać i cieszy, ojjjjj cieszy :) Do końca pozostało jednak mnóstwo pracy, dlatego nie poprzestajemy i działamy dalej.
Efekt ostatnich prac jest taki:
I nasz nieugięty Bob Zadymiarz
A dalsze zmagania rozpoczynamy od elektryki. Gniazdka, oświetlenie i cała elektrostrefa została rozplanowana, choć co chwilę jakieś nowe pomysły się pojawiają :) Z kuchnią też jakoś wybrnęliśmy choć nie było łatwo :) Swoją drogą ciekawi jesteśmy jak ona wyjdzie. Jutro podprowadzamy elektryczność ze skrzynki do budynku. Po niedzieli prace ruszą wewnątrz.
Następne czekają już umówione tynki i cała hydro-c.o.-instalacja. I porządki, porządki i jeszcze raz porządki.
Na koniec jeszcze podpatrzone rozwiązania, które nam się bardzo spodobały. Może i dla Was będą inspiracją :)
Ogród (inspiracja w związku z uszkodzonymi słupkami do siatki trampoliny)
Kuchnia-zakochaliśmy się w tym szklanym panelu
I wyłoniła się kuchnia i salon - ściany na gotowo czekają teraz na elektrykę i tynki. Pokojowe i łazienkowe dokończone zostaną w tygodniu (czekamy na 2 palety silki). Tak więc na gorąco z placu budowy zdjęcia :)
Przeglądam właśnie wujka google i co????
Ten po prawej bez dachu to nasz :):):):)::)):):)::):):):):):):):):):):):):):):):):):)
Kosmos nas widzi :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)::):):):)
Może jakość zdjęć nikogo nie powali bo telefon to nie lustrzanka, ale rozpędzamy się :) Tak więc wrzucam zaleģłe szczyty i stan wewnętrzny na chwilę obecną. Czeka nas mega pracowity weekend więc liczę, że zaowocuje on nowymi fotkami :) Miłego weekendu, kto może niech odpocznie za nas ;) a pracusie... do dzieła ;-)
I od razu widać, który pokój będzie dziecięcy :) najważniejsze już jest :)