Jeszcze chwila i minie roczek
(a dokładnie 10 maja) odkąd cośkolwiek zaczęło się dziać na budowie :)
Zleciało nie wiadomo kiedy. To co najważniejsze już jest i widać i cieszy, ojjjjj cieszy :) Do końca pozostało jednak mnóstwo pracy, dlatego nie poprzestajemy i działamy dalej.
Efekt ostatnich prac jest taki:
I nasz nieugięty Bob Zadymiarz
A dalsze zmagania rozpoczynamy od elektryki. Gniazdka, oświetlenie i cała elektrostrefa została rozplanowana, choć co chwilę jakieś nowe pomysły się pojawiają :) Z kuchnią też jakoś wybrnęliśmy choć nie było łatwo :) Swoją drogą ciekawi jesteśmy jak ona wyjdzie. Jutro podprowadzamy elektryczność ze skrzynki do budynku. Po niedzieli prace ruszą wewnątrz.
Następne czekają już umówione tynki i cała hydro-c.o.-instalacja. I porządki, porządki i jeszcze raz porządki.
Na koniec jeszcze podpatrzone rozwiązania, które nam się bardzo spodobały. Może i dla Was będą inspiracją :)
Ogród (inspiracja w związku z uszkodzonymi słupkami do siatki trampoliny)
Kuchnia-zakochaliśmy się w tym szklanym panelu
Komentarze